Wczoraj koleżanka w ramach swoich imienin zaprosiła mnie na film " Człowiek z nadzieją" w reżyserii Andrzeja Wajda. Film w całości poświęcony jest Lechowi Wałęsie. W rolę przywódcy Solidarności wcielił się Robert Więckiewicz.
Nie zamierzam streszczać fabuły filmu. Chcę tylko powiedzieć, że film osobiście bardzo podobał mi się. Niezależnie czy kocha się Wałęsę czy nie trzeba się zgodzić z faktem, że Wałęsa zmienił bieg naszej historii: zaczynając od obalenia władzy komunistycznej nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Mimo błędów jakie popełnił, swoich niedociągnięć, należy mu się wielki szacunek. Film został już zakupiony do 90 krajów.
Tak się składa, że wyjechałam z Polski do Wielkiej Brytanii tuż przed stanem wojennym. Nie byłam obecna w kraju przez prawie trzy lata. Kiedy mnie pytano: "Where are you from?" / skąd pochodzę/ i mówiłam I am from Poland / jestem z Polski/ każdy wołał wtedy " Solidarity, Lech Walesa".
Dzisiaj również media podały informację o śmierci Tadeusza Mazowieckiego - pierwszego premiera Polski po upadku komunizmu, Tadeusz Mazowiecki, zmarł w wieku 86 lat.Cóż taka jest kolej rzeczy. Jedni się rodzą drudzy odchodzą.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nazwał go " jednym z ojców polskiej wolności i niepodległości" Wczoraj mogłam go oglądać w filmie w scenach związanych z "Okrągłym Stołem".