Równo tydzień
po Wieczorze Indyjskim miałam przyjemność uczestniczyć w kolejnym
spotkaniu z serii Oblicze Orientu, tym
razem w całości poświęconemu Iranowi. Głównym organizatorem była Fundacja
Centrum Promocji Kobiet, która wraz z Ambasadą
Iranu oraz Centrum Integracji Mieszkańców przy
Wydziale Spraw Społecznych i Zdrowia Dzielnicy Mokotów zorganizowała to
wydarzenie. Obecni byli również przedstawiciele władz dzielnicy Mokotowa - Burmistrz
Piotr Boresowicz i Bogdan
Piec, Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Zdrowia. Ambasada Iranu
reprezentowana była przez Pana Ambasadora J.E.Samad Ali Lakizadeh i Pierwszego
Sekretarza Behzada Mohammadi.
Miałam pewne
obawy czy publiczność dopisze. Współczesny Iran nie kojarzy nam się zbyt dobrze, ze względów na panującą sytuację polityczną. Dużo
osób zapomina o tym, że wcześniejsza nazwa Iranu to Persja, która uważana jest za jedną z najstarszych na świecie cywilizacji. Myliłam się bardzo. O godzinie 19:00
wszystkie krzesła były pozajmowane. Część osób to byli uczestnicy
wcześniejszych spotkań. Pojawiło się również wiele nowych twarzy. Ambasada
postarała się o przygotowanie dekoracji i informacji w postaci broszurek. Biorąc
jedną z nich dowiedziałam, że istnieją w Iranie biura turystyczne, które zajmują się turystyką przyjazdową.
Zainteresował mnie ten wątek.Tam jeszcze nie byłam. Ciekawe jak wygląda sprawa
dostosowania infrastruktury pod kątem osób niepełnosprawnych. Nie omieszkałam zapytać
o to sekretarza Ambasady, który obiecał mi przesłać niezbędne informacje.Na spotkaniu nie
zabrakło też akcentu kulinarnego. Serwowany był deser – rodzaj budyniu z kaszką oraz małe placuszki w smaku przypominające
nasze racuchy. Do picia podano trzy rodzaje soków. Ja dostałam w prezencie sok
z grantów. Zakupiłam również daktyle oraz portmonetkę z pięknymi wzorami perskimi.
Tak jak
poprzednio byłam wolontariuszem, biorącym udział w przygotowaniach. Wraz z koleżanką Basią witałyśmy gości. Prowadziłyśmy listę obecności i zbierałyśmy kontakty,
aby móc gości informować o kolejnych wydarzeniach. Nie zabrakło też
konkursu dotyczącego Iranu. Dla tych, którzy odpowiedzieli jako pierwsi
prawidłowo, czekały cenne nagrody. Mogliśmy się nawet nauczyć kilku słów
perskich przygotowanych przez Agnieszkę.
Po przywitaniu Gości przez Panią Annę Jacewicz
– Prezesa Fundacji wystąpił Pan Ambasador
J.E.Samad Ali Lakizadeh.
Przywitał wszystkich w języku polskim, krótko mówił w języku angielskim po czym
kontynuował swoją wypowiedz w języku perskim. Dr Mirosław Michalak z Wydziału Orientalistyki UW tłumaczył całe
wystąpienie Pana Ambasadora. Bardzo ciekawie mówił o wspólnych kontaktach
polsko – perskich sięgających XV wieku. Dowiedziałam się, że Persja była jednym z dwóch państw (drugim było Imperium Osmańskie),
które nie uznały rozbiorów Polski. Wielu Polaków złączyło swe losy z Persją,
pracując na jej terenie, podróżując lub prowadząc badania naukowe. Warto
wymienić w tym miejscu Franciszka Mienińskiego (1623–1698), autora 3-tomowego słownika
języków perskiego, arabskiego i tureckiego. W czasie drugiej wojny Iran gościł
120 tysięcy uchodźców z Syberii wśród, nich znalazły się dzieci, które były
kierowane do Isfahanu zwanego miastem polskich dzieci. Na spotkaniu był obecny
również Pan Czapski – jeden z polskich uchodźców, który jako dziecko właśnie w
Iranie znalazł schronienie. Bardzo było wzruszające kiedy Pan Czapski dziękował
narodowi Irańskiemu za okazaną pomoc wszystkim z Polakom. Następnie głos zabrał Pan Dr Mirosław Michalak. Pięknie opowiadał o Persji i jej wpływie na kulturę grecką i europejską.
Nie wiem czy wszyscy wiedzą, że wiele współczesnych wynalazków wywodzi się
właśnie z tego kraju. Każdy z nas zna kompas, kalendarz, mapy nawigacyjne i wiele innych. Obchodząc święta Bożego
Narodzenia nieświadomie nawiązujemy do tradycji Irańskiej. 21 grudnia
obchodzona jest tam wigilia narodzin Aszury.
Z wielkim
zainteresowaniem wszyscy obejrzeli krótkie filmy o Iranie ukazujących jego zabytki, tradycje i życie współczesne. Przedstawiane na
filmie krajobrazy zachęcają do
odwiedzania tego kraju. Jest to kraj, na terenie którego obserwujemy 4 pory roku.
Możemy zażywać kąpieli słonecznych w ciepłych wodach, jaki i za chwilę jeździć na nartach. Niesamowite.
Mieliśmy również chwilę
relaksu podczas występ zespołu Pana Rasuli grającego tradycyjną muzykę perską. Wielka szkoda, że nie można było
zakupić płyt.
Jeszcze tylko oczekiwana
loteria i możliwość wygrania cennych nagród i nadeszła pora na wcześniej
wspomniany poczęstunek.
I tak powoli wieczór poświęcony Iranowi dobiegł końca. Pani prezes podziękowała wszystkim za
przyjście i zaprosiła na projekcję filmu Perskie Ocalenie: 8 listopada
godz. 19.00, na Woronicza 44a.
Szkoda, że nie będę
mogła być obecna, chyba, że uda mi się dotrzeć z Konstancina gdzie będę
przebywała na rehabilitacji. Może znajdzie się ktoś chętny do podwózki.