niedziela, 29 maja 2016

W moim ogródku jest .......

Rok temu miałam szczura, który wyleciał z kosza na śmieci. Skończyło się na tym, że mało nie dostałam rozstroju nerwowego i nie wpadłam w alkoholizm ( piłam ze strachu).Tym razem do mojego ogródka zawitał jeż. Zdecydowanie wolę jeża. Zastanawiam się co jeż je? Mleka nie chciał.

piątek, 27 maja 2016

Moja kolejna grupa do St Petersburga



Moja pierwsza wycieczka w tym sezonie odbyła się do St Petersburga w Rosji. Grupka mała trzynastoosobowa. Tym razem miałam tylko 3 osoby na wózkach inwalidzkich. Ale jakie osoby! Krzysztof i Renata w towarzystwie Eli na hulajnodze praktycznie nie kładli się spać.
Cały Petersburg należał do nich zwłaszcza nocą.

Carskie Sioło, Maj 2016

Renata i Krzysztof  -park letni, St. Petersburg, Maj 2016

Mieszkałam z Elą, która pierwszego dnia pobytu wróciła około pierwszej w nocy informując mnie, że z hotelu przeszli na piechotę ( tzn na wózkach i hulajnodze) do Ermitażu. Bagatelka około 6 km. Broń Boże nie przeszkadzało mi jej tak późny powrót. Byłam po prostu zazdrosna, że mnie tam nie było.  Ale to nie wszystko. Poszli na piwo, którego nie wolno spożywać publicznie, ale Rosjanie na to również mają radę. Co robią? Owijają butelkę w torebkę papierową i wszystko jest legalnie. No cóż każdy sposób jest dobry.. Tak jak pisałam wcześniej Metro w St. Petersburgu jest kompletnie niedostosowane. Są jednak odpowiednio przeszkolone służby, które przewożą osobę na wózku od stacji A do Stacji B. Wspaniała rzecz!

Zastanawiam się dlaczego tak mało Polaków wyjeżdża do St Petersburga. Podczas naszego krótkiego pobytu nie słyszałam, żadnej osoby mówiącej po rosyjsku. Słychać było Francuzów, Anglików i inne narodowości.
Wszyscy są, pora ruszać dalej.

Rosjanie są naprawdę bardzo gościnni i mili. Starali nam się pomagać. Nigdy nie słyszałam obraźliwego słowa lub niechęci w stosunku do nas.Z przykrością muszę stwierdzić, ze jest na odwrót jeżeli chodzi o Polaków.
W grupie były też osoby zupełnie zdrowe. Agnieszka, Danusia i Wandzia zdecydowały się z nami jechać i chyba nie żałują tego. Przynajmniej tak mówią. Cieszy mnie, że stereotypy myślenia również się zmieniają i coraz więcej osób zdrowych dołącza do nasz grupy. Tak trzymać.
Jesteśmy jak jedna rodzina. Pomagamy sobie nawzajem, a jednocześnie staramy się, też mieć czas dla siebie na samodzielne zwiedzanie.

No i jeszcze miła niespodzianka. Na lotnisku w Warszawie żegnała nas telewizja TVN Dzień Dobry TVN. Miło mi oznajmić, że relacja  z lotniska będzie pokazana 31 Maja o godz.10:10. Zapraszam do oglądania.
Kolejna relacja będzie z Lizbony. To już za chwilę.

od końca Danusia, Agnieszka, Łukasz, Ela - polskie matroszki

Carskie Sioło, Maj 2016


Po zwiedzaniu Ermitażu, czekamy n taksówki, St. Petersburg, Maj 2016
Był czas na integrację grupy, St. Petersburg, Maj 2016
śniadanie królewskie, hotel. St Petersburg, 2016
Krzysztof w roli tłumacza, rejs po Kanałach, St. Petersburg, Maj 2016


Grupa w drodze na lotnisko, St. Petersburg, Maj 2016

Do kogo Łukasz pisze? Asia z Tamarą odpoczywają

Wejście do Soboru Izaka, St. Petersburg, Maj 2016

Czekamy na rejs na statek. Pogoda bardziej barowa niż na rejs, St. Petersburg, Maj 2016
podziwiamy, St. Petersburg, Maj 2016
 Co ten krzysztof  pije ?
Przed wylotem -Lotnisko w St. Petersburgu, Maj 2016