Jako, że pisałam relację z Wieczoru o Indiach i Iranie byłam również zaproszona. Musiałam się bardzo dobrze zorganizować ponieważ w Fundacji miałam być o 16:30. Wróciłam z Konstancina o godzinie 13:00. O godzinie 14:00 siedziałam na fotelu u fryzjera. Przecież musiałam się trochę upiększyć. Najtrudniej było mi rozstać się z dresami, w których przechodziłam pięć tygodniu ( oczywiście nie w tych samych). O godzinie 16:00 byłam już w drodze na Wigilię.
Spotkanie, podobnie jak pozostałe, odbyło się w Centrum Integracji Mieszkańców przy Wydziale Spraw Społecznych i Zdrowia Dzielnicy Mokotów na ulicy Woronicza 44a.
Żałuję, że nie mogłam uczestniczyć w przygotowaniach wigilijnych od samego początku, dlatego przybyłam chwilę wcześniej, aby pomóc chociaż przy końcowych pracach. Przyniosłam wykonany przez siebie łańcuch na choinkę, który zrobiłam wcześniej z papieru. Już przy samych drzwiach poczułam smakowite zapachy potraw. Byłam tak głodna, że bez trudu trafiłam do sali. Pięknie udekorowana choinka, przyciągała mój wzrok. Wracając do potraw to muszę dodać, że nic nie było ze sklepu – wszystkie dania zostały wykonane własnoręcznie przez wolontariuszki. Na miejscu krzątały się panie. Każda z nas miała inne zadanie do wykonania. Ja na przykład przekładałam pomarańcze do udekorowanej skrzyni oraz rozkładałam serwetki na stoliki. Inna wolontariuszka ustawiała potrawy na stołach. Według tradycji polskiej powinno być zrobionych 12 potraw
.Na naszym stole naliczyłam ich więcej. Czego tutaj nie było. Oczywiście obowiązkowo pierogi z kapustą i grzybami, paszteciki, do popicia barszcz czerwony. Przepyszna kapusta z grzybami chyba była hitem wieczoru. Z pewnością wygrałaby w konkursie kulinarnym. Nie zabrakło również kilku sałatek śledziowych. Mnie najbardziej smakowała sałatka śledziowa pod pierzynką. Miałam przyjemność spróbować ryby po grecku i ryby wędzonej. Można było skosztować przysmaków kuchni wschodniej: kutii oraz klusek z makiem. Nie na każdym stole wigilijnym podaje się te potrawy, a szkoda bo są naprawdę łatwe w wykonaniu i smaczne. Bardzo zachęcająco wyglądały słodkości: pierniki i makowce. Jak na prawdziwą wigilię przystało do popicia był serwowany kompot z owoców suszonych. Zaczęłam od kuchni, ale przecież zanim goście spróbowali tych wszystkich wspaniałości odbyła się część artystyczna w drugiej sali, również pięknie przystrojonej. Tak jak poprzednio tym razem z koleżanką Krysią witałyśmy gości i jednocześnie prowadziłyśmy listę obecności. Chwilę po 18:00 Pani Anna Jancewicz, Prezes Fundacji Centrum Promocji Kobiet bardzo ciepło przywitała wszystkich gości. Poprosiła ich, aby opowiedzieli o swoich tradycjach i zwyczajach, które w jakiś sposób nawiązywałyby do Świąt Bożego Narodzenia. Oczywiście wszyscy wiemy, że kraje te nie są krajami chrześcijańskimi, a więc tradycje różnią się. Ze strony ambasady Indii była obecna Julia Walecka, asystentka pani Ambasador, Instytut Dialogu Dunaj reprezentował Pan Yasin Özbek, prezes. Z Centrum Kultury Azerbejdżańskiej przybyła Shahla Kazimova, prezes. Przedstawicielem Mongolii była Pani dr Saina Byambasuren - dr medycyny wschodniej. Pani Hanna Kusiak, wolontariuszka naszej fundacji oczywiście pochodziła z Polski
v-ce
burmistrz Mokotowa - Piotr Boresowicz reprezentował władze dzielnicy Mokotów. W
swoim krótkim wystąpieniu podkreślił, że jest bardzo dumny, że właśnie w tej
dzielnicy odbyły się spotkania z innymi kulturami. Na zakończenie
wszystkim życzył zdrowych, radosnych świąt.
Jako na gospodarzy przystało rozpoczęliśmy prezentację. Pani Hanna
Kusiak opowiadała o polskich tradycjach, symbolach i przygotowaniach związanych
ze świętami Bożego Narodzenia. Podkreśliła, że są to przede wszystkim święta
pojednania spędzane w gronie rodzinnym.
Pomimo, że nasi goście doskonale mówili po polsku prezentacja na
slajdach również była przygotowana w języku angielskim. W bardzo ciekawy sposób pani Hania wyjaśniała symbolikę podawanych na stół wigilijny potraw.
Dowiedzieliśmy się między innymi, że kapusta i miód chronią nas przed złem, jedzenie maku ma zapewnić
potomstwo. Następnie
Pani Julia Walecka opowiadała o Indyjskim Bożym Narodzeniu zwanym świętem
światła. W języku hinduskim zwane jest Świętem
Diwali.
W tłumaczeniu na język polski oznacza to rząd
świateł, które symbolizują zwycięstwo dobra nad złem. W czasie trwania tego święta domy
dekorowane są dziesiątkami milionów lampek oliwnych, świec i żarówek. Umieszcza
się je nie tylko w domach, ale również
na werandach, w ogrodach. Mogliśmy sami się o tym przekonać oglądać piękne
slajdy. Podczas Diwali podobnie jak w czasie naszych świąt składa się wizyty
rodzinne i obdarowuje bliskich i przyjaciół prezentami takimi jak słodycze czy
owoce. Jest to również czas zakupów. Sklepy są wówczas otwarte. W dobrym tonie
jest kupno nowego Sarii. Kupcy czczą posążek bogini Lakszmi otaczając go wieńcem
żarówek i kładą przed nim nowe księgi handlowe, by zapewnić sobie przychylność
w interesach. Na zakończenie prezentacji pani Julia powiedziała, że święto bez
fajerwerków nie istnieje. Diwali to także początek hinduskiego nowego roku. Chociaż
jest to święto hinduistyczne, obchodzi je prawie cały kraj, również muzułmanie
i katolicy.
Mongolia od
dawna mnie fascynowała dlatego z wielkim zainteresowaniem wysłuchałam krótkiego
referatu na temat tradycyjnego święta Nowego Roku zwanego Święto Cagaan Sar co znaczy
Biały Miesiąc.
Trochę później bo 21 Marca celebrowane są obchody Nowruz w Azerbejdżanie Święto, podczas którego świętuje się pierwszy dzień wiosny oraz historyczny perski nowy rok.
Korzeniami święto sięga czasów zoroastryzmu, kiedy składano hołd siłom przyrody: słońcu i ogniu. Jest również świętem rodzinnym opartym na tradycjach podobnie jak w Polsce. Praktykowane są między innymi skoki przez ogniska i wodę, tańce, malowanie jajek, liczne zabawy i przesądy, dawanie prezentów.
W ostatniej prezentacji tureckiej
mogliśmy poznać sens święta muzułmańskiego jakim jest Ramadan. Obchodzony jest w dziewiątym miesiącu
kalendarza muzułmańskiego. Trwa przez 30 dni, w których obowiązuje ścisły post
od świtu do zmierzchu ( dotyczy to osób dorosłych i zdrowych). Jest świętem
tolerancji, przebaczania, intensywnej modlitwy. Jednym z najważniejszych zasad
postu jest obowiązek dzielenia się majątku z biednymi. Jałmużna może być
symboliczna, np. wystarczy przekazać drobną kwotę na cel społeczny, pomóc
osobom starszym, samotnym matkom lub uchodźcom. Podobnie jak w Indiach sklepy
są otwarte.
Prezentacje wszystkich krajów były bardzo ciekawe i kształcące. Mogliśmy
się przekonać, że we wszystkich tych narodach tradycje są pielęgnowane nie tylko związane z religią.
Teraz mogliśmy się udać na zasłużony poczęstunek wigilijny do następnej
sali. Jeszcze tylko wspólne zawieszenie kolorowego łańcucha na choince.Nie byłoby prawdziwej Wigilii gdybyśmy nie podzieliśmy się opłatkiem składając sobie świąteczne życzenia przy akompaniamencie polskich kolęd granych z płyt.