czwartek, 14 listopada 2013

JAK DOBRZE MIEĆ SĄSIADA - MAM SĄSIADÓW NA WAGĘ ZŁOTA

"Jak dobrze mieć sąsiada" - słowa z  tej piosenki są naprawdę bardzo prawdziwe. Dzięki moim sąsiadom,  moje mieszkanie nie zostało zalane. Krysia sąsiadka  natychmiast mnie zawiadomiła przez SKYPE. Nadal nie mam kontaktu w szpitalu ze światem bo nie ma zasięgu. Dzwoniłam do ORANGE - udają, że usterka jest dopiero od wczoraj ( miejscowi twierdzą, że trwa to już kilka miesięcy). Zaproponowali mi 30 % rabatu na abonament. Wolałabym mieć zasięg. Czekam jeszcze kilka dni i zawiadamiam MEDIA. Wracając do moich sąsiadów są wspaniali i zawsze jestem spokojna kiedy gdzieś wyjeżdżam.
Moja rehabilitacja przebiega prawidłowo. Pierwszy zabieg zaczynam już o 7:30. Trochę wcześnie. Potem śniadanie, kolejne zabiegi i pora na obiad i kolejne zabiegi do kolacji. Posiłki jak na warunku szpitalne są bardzo smaczne, zwłaszcza obiady. Zupy prawdziwie domowe. Zakładałam, że schudnę, ale chyba nie grozi mi to. Dla tych co wybrzydzają zawsze mogą posilić się w jednej z dwóch restauracji na terenie szpitala. Jedna prowadzona przez rodowitego Włocha.  Jutro postaram się napisać więcej na temat struktury szpitala i jego oddziałów.